Rosół się skończył i pora znów ugotować pomidorową. Zwyczajowo zrobię ją na schabie. W tekście o pomidorowej (Pomidor w pomidorach) pisałam, że mam wobec ugotowanego mięsa niecne plany i rzeczywiście tak jest. Nie lubię gotowanego mięsa z zupy. Są miłośnicy obgryzania kości z gotowanego kurczaka, ja do nich zdecydowanie nie należę, ale szkoda to mięso wyrzucić. No bo co z nim zrobić? Jest pewien sposób. Metodę na mięso z zupy podpatrzyłam i bezwzględnie ją wykorzystuję. Przy okazji czyszczę lodówkę z tego co lada dzień może dostać nóżek. Często w lodówce zalegają mi jakieś warzywa, więc je przy okazji utylizuję. Z gotowanego mięsa robię po prostu kotleciki.
W zasadzie to co się w nich znajdzie jest zupełnie dowolne. Natomiast jest kilka składników, które są niezbędne, a mianowicie: płatki owsiane, jajko i bułka tarta. Jak ostatnio robiłam te kotleciki użyłam:
3 plastrów gotowanego schabu
250 ml otrębów pszennych (ilość podaję w mililitrach, bo odmierzałam miarką do wody)
250 ml płatków owsianych błyskawicznych
1 średnią marchewkę z zupy
3 duże pieczarki
1 średnią cebulę
1 małego pora
1 kromkę żytniego chleba
siekaną natkę pietruszki
czarny pieprz
sól
bułkę tartą
2 jajka
Płatki
i otręby zalałam wrzątkiem i pozwoliłam im namoknąć, chleb też
namoczyłam. Cebulę zeszkliłam na oleju, wrzuciłam na patelnię pieczarki
pokrojone w kostkę i posypałam je solą, żeby puściły wodę, dodałam także
łyżkę masła, kiedy były podsmażone przyprawiłam je pieprzem. Schab
pokroiłam w drobną kostkę, tak samo zrobiłam z marchewką i porem. Do
wilgotnych płatków i otrębów dodałam warzywa, pieczarki i odsączony
chleb. Wbiłam dwa jajka i dosypałam bułkę tartą, tak żeby całość była
kleista. Wszystko dokładnie wymieszałam - razem z siekaną natką
pietruszki solą i pieprzem. Zmoczyłam dłonie, żeby masa się do nich nie
przyklejała i formowałam kotleciki, które smażyłam na rozgrzanym oleju. I
tyle w zasadzie. Z trzech plastrów schabu zrobiłam zupę i kotlety. Nie
jest to może tak niesamowite jak gotowanie kaszy na gwoździu, ale na
pewno praktyczne. Jeszcze tylko surówka i jest gotowy dwudaniowy obiad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz