Translate

poniedziałek, 11 marca 2013

Pomidor w pomidorach

Każdy ma swoje nawyki i każdy ma swoje ulubione smaki. Czasami się zastanawiam... Czy smaki nie przechodzą z matki na dziecko? Jak byłam w ciąży, moja mama, ilekroć u niej byłam podkarmiała mnie zupą pomidorową z ryżem, której notabene pochłaniałam straszne ilości. Nie byłam wtedy na etapie prób i błędów w gotowaniu zup. Jak mały się urodził to zaczęłam. I rozkochałam się w nich, bez pamięci. Mój syn nie jest miłośnikiem zup, to za duże słowo, ale chętnie je je. W zasadzie to nie wszystkie. Soczewicowej nie jestem w stanie wprowadzić do jego menu. Wciąż kategorycznie odmawia. Zmusza mnie za to do gotowania mu jednej z jego trzech ulubionych co kilka dni. Naprzemiennie przygotowuję rosół (z makaronem), pomidorową (z ryżem) i ogórkową (z dużą ilością ziemniaków). Aktualnie w lodówce mam zupę pomidorową, jak się skończy ugotuję ogórkową, a potem pewnie rosół. Może to nudne, ale mały przynajmniej jest usatysfakcjonowany.

Z zupą pomidorową mam jeden podstawowy problem. Zawsze wydaje mi się za mało pomidorowa. Nie lubię dodawać koncentratu, a pomidory w zimie mają mało intensywny smak, często jest tak samo z tymi z puszki. Znalazłam jednak sposób, do wywaru wrzucam suszone pomidory. One zawsze tak intensywnie pachną i smakują. Wywar na zupę pomidorową przygotowuję z:

1,5 l wody
3 plastrów schabu
5 pomidorów suszonych
1 średniego korzenia pietruszki
2 średnich marchewek
1 małej cebuli

 Wszystkie składniki gotuję na małym ogniu, bez przykrycia, trochę ponad godzinę. Cebulę przed wrzuceniem do garnka opalam na ogniu. Gotowy wywar odcedzam i z powrotem wkładam do niego suszone pomidory, marchewkę i korzeń pietruszki. Wobec mięsa mam inne, niecne plany. Kolejnym krokiem jest przeobrażenie wywaru w zupę. Moja babcia gotowała pomidory i przecierała je przez sitko, dawała łyżkę masła, odrobinę cukru i odrobinę soli. Ja potrzebuję:

1 puszkę pomidorów
1 łyżkę masła
2 łyżki śmietany 12%
siekaną natkę pietruszki
sól
czarny pieprz

W sezonie staram się używać świeżych pomidorów. Pomidory z puszki (bez różnicy czy całe, czy siekane) przekładam do miski, dodaję do nich masło, sól i pieprz. Wyciągam blender i miksuję, przelewam do garnka. Dodaję śmietanę, oczywiście roztrzepując ją stopniowo z zupą tak, żeby się nie ścięła. Wlewam do garnka i obserwuję. Czekam, aż zupa prawie się zagotuje. Wtedy zdejmuję ją z gazu. Na sam koniec dosypuję posiekaną pietruszkę. 

Do miski z ryżem wlewam pomidorówę, wołam dziecko i pytam się jak smakuje? Po chwili milczenia odpowiada jednym wyrazem, zabarwionym 100% pewnością: dobrze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz