Fasolę oczywiście namoczyłam wieczorem w dniu poprzedzającym gotowanie. Można użyć takiej z puszki, ale według mnie ma ona mniej uroku. Łudziłam się również, że cały ten proces z pęczniejącym jaśkiem skłoni mojego niejadka d o spróbowania, jednak jak zwykle skończyło się tylko na nadziei. Do przygotowania mojego eintopfu zużyłam:
1/2 paczki pięknego jaśka
3 duże kabanosy wieprzowe
1 puszkę pomidorów krojonych
1 ostrą papryczkę
łyżkę oleju
sól
czarny pieprz
Najpierw ugotowałam fasolę, tak na półtwardo. Odcedziłam ją i wrzuciłam do większego garnka. W międzyczasie usmażyłam na łyżce oleju kabanosy pokrojone w plasterki. Do fasoli wlałam niecałą szklankę wody, dorzuciłam pomidory i całą papryczkę, którą ponacinałam. Ze śniadania zostały mi pomidory, które wrzuciłam do garnka w całości. Świeże mają zupełnie inny smak niż te z puszki, dzięki czemu potrawa się ożywiła. Dodałam kabanosy i gotowałam na małym ogniu przez jakiś czas. Puszkowe pomidory się rozgotowały i sos zrobił się aksamitny. Przed podaniem posypywałam jeszcze świeżą, siekaną natką pietruszki.
wg mnie tu by pasowaly jakies smakowe kabanosy, np. te bekonowe z biedronki. sa cienkie ale najwyzej mozna troche wiecej ich dodac
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ich nigdy☺️, zużyłam to co miałam😄
UsuńMaestrzaki są dobre :) chociaż ja od bekonowych bardziej lubię wędzone. ale to już kwestia smaku ;P
Usuńw przyszłym tygodniu sprawdzę przepis :)
OdpowiedzUsuńpoproszę recenzję :D
Usuń