Idą święta i pora zabrać się za przygotowania. Najgorzej zostawić wszystko na ostatnią chwilę, w tedy na pewno uda się tradycyjna awantura w Wigilię. Zawsze sobie obiecuję przygotować część potraw przynajmniej w łikend poprzedzający Święta Bożego Narodzenia. W tym roku nawet częściowo plan został wykonany. W każdym domu trochę inne potrawy są pewniakiem na stole wigilijnym. Moja mama nigdy nie robiła pierogów, ani uszek. Zawsze były krokiety z kapustą i grzybami.
Ja również przygotowuję krokiety, do uszek nie mam cierpliwości, ale robię malutkie pierożki do barszczu. Tak czy inaczej podstawą wszystkich tych potraw jest farsz z kapusty. Wybrałam do niego w tym roku pieczarki, a nie borowiki. Powód jest prozaiczny mam w domu niejadka, który na leśne grzyby średnio się zapatruje, a pieczarki łatwo jest przemycić. Dlaczego? O tym zaraz. Na razie lista składników do farszu z kapusty:
1,5 kg kapusty kiszonej
2 łyżki kminku
1 łyżka cukru
800 g pieczarek
2 duże cebule
olej
sól
czarny pieprz
Jeśli kapusta jest bardzo kwaśna, to wystarczy ją opłukać. Potem włożyć do garnka zalać sporą ilości wody, nasypać kminku, cukru i gotować ze trzy godziny na wolnym ogniu, aż będzie dostatecznie miękka. W między czasie przygotowuję pieczarki do przemytu. Obrane trę na dużych oczkach. Jest to szybsze niż siekanie, a wymieszane z kapustą są prawie nie zauważalne, ale doskonale czuć ich smak. Najpierw na dużej patelni, na oleju zarumieniam drobno posiekaną cebulkę, potem dodaję starte pieczarki, podsypuję je solą. Staram się je jak najdokładniej odparować, żeby farsz nie był za mokry. Kiedy kapusta zmięknie trzeba ją wystudzić i mocno odsączyć. Robię to na sitku bo tak najłatwiej. Potem drobno ją siekam. Szczególnie ważne jest to przy przygotowywaniu farszu na uszka. Kapustę łączę z pieczarkami i doprawiam pieprzem. Farsz jest gotowy. Najlepiej smakuje na drugi dzień, kiedy wszystkie składniki przesiąkną sobą na wzajem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz