Jak mąż wyjeżdża na kontrakt, to jadłospis zmienia się całkowicie. Teoria, że kobieta tyje jak mieszka z facetem jest stuprocentową prawdą. Doświadczalnie sprawdziłam na sobie. Udało mi się zrzucić 2 kg i waga sama spada, chociaż się nie głodzę, a nawet podjadam słodycze. Specjalizuję się teraz w daniach, które wygodnie jest zabrać do pracy i są najczęściej jednogarnkowe. Do takich kombinacji świetnie nadaje się kasza. Nie ważne jaka, ważne, że kasza.
Ostatnio przygotowałam sobie danie sezonowe na bazie kaszy gryczanej. Z reguły używałam jej jako dodatku do dań z mięsem, a tym razem było wegetariańsko.
Do przygotowania potrzebowałam:
100 g kaszy gryczanej
pęczek botwinki
200 g pieczarek
1 cebulę szalotkę
2 ząbki czosnku
2 łyżki śmietany 12%
sól
masło
olej
ocet
Botwinkę drobno posiekałam (bez bulw) i obgotowałam jak na chłodnik, w litrze wody z dodatkiem octu. Na gorącym maśle z olejem podsmażyłam drobno posiekaną cebulę i czosnek. Jak się zarumieniły wrzuciłam na patelnie pokrojone w kostkę grzyby. Kiedy te z kolei puściły wodę dodałam miękką botwinkę i podlałam wszystko szklanką wody. Kidy uznałam że smaki wystarczająco się zmieszały, wsypałam kaszę gryczaną i dodałam dwie łyżki śmietany. Tym sposobem miałam obiad na dwa dni.
Pyszna, chociaż nie mam botwinki, zrobię sobie dziś z innymi warzywami :-)
OdpowiedzUsuńpyszne połączenie składników :) zrobię sobie jutro coś podobnego, bo wszystkie składniki mam, tylko kaszy jakiejś innej użyję (gryczana ostatnio mi się przejadła), może pęczaku ...
OdpowiedzUsuńSerdecznie zachęcamy do dodania przepisu do akcji "Kipi kasza" na zBLOGowanych. Najciekawsze przepisy mają szanse na nagrody :)
OdpowiedzUsuńWszystko co bez niezdrowego cukru zawsze na plusie. Świetna i zdrowa potrawa.
OdpowiedzUsuń