Przez długi czas miałam okazję obserwować jak robi się naprawdę dobrą pizzę. Śmiem twierdzić, że jeszcze trochę i będę robiła lepszą. Nie mam takiej finezji i nie wpadłabym na pomysł, żeby zrobić pizzę z zimnymi frytkami, które zostały z obiadu, ale mam kilka innych. Od jakiegoś czasu pałam nie poskromioną miłością do ryb, co zresztą da się zauważyć na moim drugim blogu kanapka zjedzona. Przy okazji spotkań, których pretekstem z reguły jest czyjś apetyt na pizze staram się używać również ryb. Okazało się, że nie jestem jedyną wielbicielką i moje kompozycje zaczęły cieszyć się popularnością wśród znajomych.
Nie będę pisała jak się robi ciasto i sos, które według mojej oceny są najważniejsze. Sposób przygotowania ciasta i sosu można znaleźć w poście Pizza doskonała.... Dzisiaj będzie o rybkach na pizzy.
Pierwsza propozycja to pizza z wędzonym łososiem. Prócz sosu i mozzarelli do zapiekania potrzebny jest świeży, siekany koperek i dwa jajka ugotowane na twardo. Na sos posypany odrobiną sera układamy pocięte w plasterki jajko i kawałki łososia wędzonego. Wystarczy szarpać go palcami, wtedy zachowuje swoją naturalną strukturę. Na koniec trzeba całość posypać siekanym koperkiem i mozzarellą. Czyli potrzeba:
100g łososia wędzonego
2 jajka
1 mały pęczek koperku
Drugą moją propozycją jest pizza z anchovies. Ja się jej trochę obawiam z uwagi na drobne ości, dlatego wszystkie fileciki dokładnie obieram z małych prawie niewidocznych szpileczek. Z serem i sosem postępuję jak poprzedni. Potem układam fileciki i kapary. Mozzarella nie jest jedynym serem występującym na tej pizzy. Za nim posypię nią wszystko kruszę jeszcze niebieski ser pleśniowy. W przypadku tej propozycji na liście zakupów powinien się znaleźć:
niebieski ser pleśniowy (lazur)
kapary
1 puszka anchovies
Warto próbować nowych rzeczy, życzę kreatywnej pizzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz