Wybrałam się w odwiedziny do rodziców.
Nie zawsze jestem na bieżąco z tym co się u nich dzieje. Jak
przyjechałam to się okazało, że moja siostra nie toleruje
glutenu. Widziałam w restauracyjnych menu znaczki, że danie jest
bezglutenowe, słyszałam, że ktoś ma nietolerancje na gluten, ale
co to i czego nie można jeść, to nie wiedziałam. Samo pojęcie
słyszałam, ale definicję... No cóż dopóki nas coś bezpośrednio
nie dotyczy to mało nas to obchodzi.
Skoro problem zaczął mnie pośrednio dotyczyć,a i tak
grasowałam w kuchni uznałam, że coś jej przygotuję. Nie bardzo
wiedziałam, czego mogę użyć. Znalazłam długą tabelkę w
internecie. Skonfrontowałam jej zawartość z zawartością lodówki
i szafek, a w efekcie końcowym pojawił się recept. Usmażyłam
placuszki z łososiem. Do ich przygotowania potrzeba:
1/2 szklanki kaszy kukurydzianej
1 puszkę łososia w oleju
4 papryczki pepperoni
2 jajka
sól
pieprz kolorowy
Kaszę kukurydzianą ugotowałam według zaleceń, kiedy wystygła
przełożyłam ją do miski, dodałam odsączonego łososia i
pokrojone drobno papryczki. Wbiłam dwa jajka, przyprawiłam solą i
pieprzem i usmażyłam na oleju kukurydzianym, bo taki akurat
znalazłam.
Same placki to trochę mało. Przygotowałam do nich cukinię z
melonem miodowym. Trochę minęła mi mania na cukinię, ale jeszcze
nie do końca. Lubię ją zestawiać ze słodkimi owocami. Zabrakło
mi granatu, niestety nigdzie w okolicy nie można było dostać.
Planowałam gotowe danie posypać świeżymi czerwonymi kuleczkami,
no cóż nie można mieć wszystkiego. Do przygotowania cukinii
oprócz patelni grillowej potrzebowałam:
1 średnią cukinię
1/2 melona miodowego
pieprz
sól
1/2 cytryny (sok)
Cukinię pokroiłam w cienkie półksiężyce, przełożyłam na
rozgrzaną patelnię. Mieszałam dosyć często i czekałam, aż
cukinia się zarumieni, wtedy wrzuciłam na patelnię pokrojonego w
cienkie plasterki melona. Odparowałam zawartość patelni,
przyprawiłam, dodałam sok z cytryny i na tym koniec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz