Translate

czwartek, 15 października 2015

Gwiezdna tarta z musem czekoladowym

Wielki fan Star Wars miał imieniny. Nie było imprezy. Tylko książka o odpowiedniej tematyce i  coś na słodko. Wymyśliłam sobie tarte z musem czekoladowym, która miała wyglądać kosmicznie - jak asteroida. Kilka tygodni temu zamówiłam sylikonowe foremki  Sokoła Milenium. Zrobiłam więc pralinki w tym kształcie. Do przygotowania czekoladek potrzebowałam:

białą czekoladę
gorzką czekoladę 70% kakao
dżem malinowy bez pestek (domowa robota)

Czekoladą roztopioną w kąpieli wodnej wypełniłam ścianki foremki zostawiając pusty środek. Wstawiłam do zamrażalnika na jakieś 10 minut. Wyjęłam, nałożyłam dżemu malinowego i oblałam czekoladą. Włożyłam do lodówki żeby pralinki dobrze zastygły. 

Zamiast trzymać się przepisu, który znalazłam na spód do tarty zaczęłam kombinować. Wszystko by się dobrze skończyło, gdym użyła jak pierwotnie zakładałam - tortownicy sylikonowej, a nie ceramicznego naczynia do tarty. Wymyśliłam sobie, że zamiast mąki pszennej upiekę ciasto z mąki z orzechów ziemnych. Ciasto wyszło smaczne, tylko przywarło do formy i mimo że była mocno natłuszczona ciężko było je wyciągnąć. Swoją drogą trochę je przypiekłam. Do przygotowania orzechowego spodu potrzeba:

200g mąki z orzechów ziemnych
100g masła
1 jajko
1/2 szklanki cukru
szczypta soli

Wszystko trzeba wyrobić na gładką masę, uformować kulkę i włożyć do zamrażalnika na ok. godzinę. Po wyjęciu przełożyć do foremki sylikonowej i piec przez 30 min w temperaturze 220 stopni Celsjusza. Ciasto oczywiście trzeba tak uformować, żeby miało wyższe brzegi, a spód nakłuć widelcem.

Mus jest bardzo prosty w przygotowaniu. Potrzeba cztery składniki i  trochę cierpliwości. 

200ml śmietanki 30%
1 tabliczka gorzkiej czekolady
pół szklanki cukru pudru
szczypta soli

Śmietanę ze szczyptą soli ubijamy na sztywno dodając stopniowo cukier. Potem dodajemy roztopioną w kąpieli wodnej czekoladę, oczywiście nieco przestudzoną. Na zimny, orzechowy spód wykładamy mus i wstawiamy ciasto na całą noc do lodówki. Przed podaniem układamy na nim Sokoła Milenium i borówki amerykańskie.

Myślę, że powtórzę ten wypiek, ale wprowadzę kilka drobnych zmian. Przede wszystkim zastosuję foremkę sylikonową i pomyślę o dodaniu jakiś potworów, które będą się ukrywały pod musem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz